Dyskusja ogólna

Witam, po rozmowie z Nieznajomym jestem za ogłoszeniem zwycięzcą naszej kampanii Pawła jego dowodzonym Rzymie i zakończeniu jej. Zacharowi bardzo dziękuję za wysiłek jaki włożył w tą kampanię i mam nadzieje że jak odpocznie i nabierze sił ruszymy za pół roku z nową odsłoną, projektem który Zachar już zaczął tworzyć. Gratuluję wszystkim graczom którzy dzielnie walczyli i spiskowali na chwałę swojego Państwa, a przy tym tworzyli niesamowity klimat naszej kampanii.

To chyba mogę ogłosić się top 2 Razz

Dziekuje Panowie, na początku naszej wojny myślałem że jesteśmy z Pawłem na straconej pozycji ale jednak się udało. Uważam że punktem zwrotnym tej kampanii było wywołanie przed czasem wojny na wschodzie, gdyby te pony normalnie się pokonczyly wszystko wyglądało by inaczej

Zachar w końcu trochę odpoczniesz, dzięki Smile

Jeszcze Nies niech się wypowie. Może Egipcjanie chowają w piasku jakieś niespodzianki xD
No i oczywiście Zachar musi się na to zgodzić i potwierdzić.

Nieznajomy napisał:

To chyba mogę ogłosić się top 2 Razz

Nie Nieznajomy, w świetle formatu Zachara Top jest tylko jeden, kolejnych "Topów" nie ma. A jeżeli by byli, to top 2 byliby wszyscy gracze będący przy życiu i uznający zwycięstwo Pawła.

Wobec niezłomności Nieznajomego w trwaniu przy boku Pawła, nie pozostaje nic innego jak uznanie zwycięstwa Cesarstwa Rzymskiego pod rządami Pawła. Świetne rozegranie dyplomatyczne i ekonomiczne. Paweł przez dotychczasową kampanię rządził i dzielił. Gnębił tych których mógł pognębić, osłabiał tych, których nie mógł na ten moment pokonać. Plus wytworzył wokół siebie aurę gracza, którego nie sposób wystawić do wiatru. Optymalne połączenie. Gratulacje.

Co do wagi Twojego ataku na wschodzie Nieznajomy - nie miało to większego znaczenia z perspektywy tej kampanii. Błąd mój jako władcy Macedonii polegał na podpisaniu długofalowych aktów PoN na nie do końca sprecyzowanych zasadach. Co oznaczało przyzwolenie na długotrwałe finansowanie Pontu i Egiptu przez Rzym czy też na te dewastujące dla naszej obrony desanty Rzymu. Zwyczajnie moja percepcja nie nadążyła za inwencją Pawła. To było decydujące, a nie to że wcześniej z Tobą zacząłem wojnę. Zacząłem ją tylko dlatego żeby nie wystawiać się na opcje desantowe ze strony i Rzymu i Kartaginy.

Z przyjemnością zagram kiedyś w kolejnej odsłonie kampanii, ale skrojonej na maksymalnie półroczną rozgrywkę.

Zachar, ogromne dzięki za Twoje starania, inwencję, zaangażowanie. Stworzyłeś najlepszą inicjatywę w perspektywie kilkunastoletniej mojej styczności z TW.

Obyś kiedyś znowu miał więcej czasu na to.

Ja nie mam wątpliwości, że wygrał Paweł, choć chętnie bym z Nieznajomym spróbował trochę Rzym potarmosić na końcu - oczywiście gdyby nie oznaczało to kolejnych 12-tu miesięcy ganiania się po mapie zabudowanej 4M.
Wtedy TotalWar zmieniłoby się w TotalSiege i umarłoby śmiercią naturalną .... w sumie właśnie tak samo jak w tej chwili Very Happy

Dziękuję Wszystkim Graczom, szczególnie Nieznajomemu że wygrzebał mnie spod piasku pustyni w ofercie "Last Second" , ale przede wszystkim dziękuję Zacharowi za upór i zaangażowanie, oraz za ubogacenie zasad Kampanii do wersji 0.9. Naprawdę świetna robota.

Z niecierpliwością czekam Zachar na wersje 1.0, tylko proszę - spraw by była dynamiczna, bez 100 prowincji 4M w decydującej fazie kampanii.

Roma victa!!!

Niech się Zachar wypowie, w końcu ta kampania to jego dzieło w którym bierzemy udział. Jeśli będzie chciał byśmy doprowadzili to do końca to myślę ,że w ramach ukłonu za jego ogrom pracy powinniśmy to dokończyć.
Choć miasta 4M skutecznie spowalniają moją ofensywę, to chyba będzie nieźle przyspieszać. Ale nie mam pojęcia ile potem będę miał pierdzielenia się z Kartaginą xD

Czekam na werdykt Zachara, ale chyba mogę już powiedzieć - gratulacje Paweł !

Dobrze by było zmienić zasady następnych wka / odmów, na takie by rozgrywka trwała znacznie mniej, a wygrywał gracz z określoną liczbą prowincji, lub największą ich ilością po upływie wcześniej ustalonego czasu.

Nie sądzę by były kolejne kampanie w tym formacie. Nie musicie czekać na mój werdykt. Zadecydowaliście o zakończeniu i wyłoniliście zwycięzcę

O ile faktycznie ten wpis Zibiego z propozycją zakończenia kampanii był zaskakujący dla wszystkich, i dla mnie. I można było to inaczej zakończyć.

O tyle nie rozumiem jednak tego niemego rozczarowania nami Zachar. Graliśmy kampanię ponad rok, z ponadprzeciętnym zaangażowaniem. Nie zliczę ile razy latałem żebrać po ludziach żeby zagrali bitwę ODM. To nawet nie były dziesiątki razy, raczej setki. Ale zaciskałem twardo zęby i robiłem co trzeba żeby kampania się toczyła.

Ostatnie pół roku kampanii to było pasmo porażek, bez widocznej szansy na zmianę. Ale spoko - mógłbym to nawet kontynuować, ale ile by to potrwało? Pół roku? Wątpliwe biorąc pod uwagę okres wakacyjny i w sumie też Twoje Zachar obłożenie (pracą, rodziną, zdrowiem). Raczej bym obstawiał że dokończenie mnie i Zibiego potrwałoby bliżej roku. I co potem? Wojna Rzymu z Kartaginą? Kolejne 2 lata?

Rozumiem, że masz taki charakter, że zawsze chcesz dokończyć robotę. Tylko że to oznacza kończenie roboty przez parę innych osób latami. Dosłownie LATAMI.

Kampania, jakkolwiek była niesamowitym, nieporównywalnym z niczym doświadczeniem, to jednak w założeniu okazała się zbyt ambitnym zadaniem jeżeli chodzi o ilość prowincji. Po prostu. Za dużo tego się zrobiło. Założenie jednego zwycięzcy również było błędne, przy takiej ilości prowincji. A jeżeli już to powinno dopuszczać zgodę pozostałych graczy na stanie się protektoratem zwycięzcy. Rozgrywka powinna być przede wszystkim dla graczy. Po to w końcu jest organizowana.

PS: Chciałeś dokończyć kampanię Brytanii, spoko, dokończyłem. Ale to trwało "tylko" tygodnie, nie miesiące. Poza tym i tak jej nie dokończyłeś z jankerem.

Chciałem dokończyć ale Janker zrezygnował. i tam byla już kwestia niewielu tur do pełnego podboju więc odpuściłem Wink

A co do ODM nie ukrywam rozczarowania. Ale temat już jest zamknięty i dziękuję wam za zaangażowanie. Doceniam, że bawiliście się równie dobrze co ja.
Odpuszczam teraz wszelkie gry online, dla swojego dobra Smile

Ok Zachar. Rozumiem aczkolwiek szkoda wielka. Ale pamiętaj jedno - stworzyłeś na spółkę z Nieśmiertelnikiem coś niesamowitego. Nieporównywalnego z niczym innym. I wciąż o tym pamiętamy. Ogromny szacun za to i pamięć. Wątpię żebym miał podobne strzały hormonów przy rozpiskach turniejowych. Wielkie dzięki za Twój czas energię i zaangażowanie.

Ja również dziękuję za grę, dobrze się bawiłem kierując frakcjami neutralnymi i śledziłem co się dzieje prawie do końca. Very Happy

Również chciałbym wszystkim podziękować za wspólną grę, mimo że w tej akurat kampanii nie grałem zbyt wiele Very Happy

Przez te kilka lat trochę razem pograliśmy. Już sam fakt bycia z kimś w sojuszu sprawia, że poza grą trzeba spedzać mnóstwo czasu z innymi uczetnikami. Dlatego mam nadzieję, że może kiedyś uda się gdzieś integracyjnie spotkać i przede wszystkim, że może kiedyś uda się jeszcze wrócić do podobnego projektu- chociaż pewnie już w innej grze.