Jerusalem 237 p.n.e. ( Kartagina- Macedonia+Epir)

Pierwsza bitwa wygrana.

Jutro jednak wypadam z gry Razz

Ja odpadam jutro również. We środę raczej również bo mam całodzienny wyjazd służbowy i będę wieczorem padał na twarz.

Zapomniałem napisać przed bitwą - walczyły siły oblegane pod dowództwem obleganych generałów.

Mój generał zginął.

Ja też nie napisałem jacy generałowie.

Pozostawiam to do wyboru Zacharowi, żaden gen nie zginął

Bardzo fajna pierwsza bitwa. Pirx wie, że zbieram się jak fura z węglem na zakrętach, więc świetnie skracał front i zaginał skrzydło, ale tym razem starałem się biec do przodu nie tracąc zbytnio czasu. Udało mi się złapać jazdę partyjską na dwie jednostki hoplitów wsparte kampańską jazdą, co przesądziło o potyczce na skraju prawego skrzydła Kartaginy. Odpadnięcie z gry Tomiego na w miarę wczesnym etapie bitwy, bo tuż po zwarciu (na szczęście był w środku) podniosło adrenalinę, a już zupełnie bezcenne były wrzaski generała Kartaginy z lewego skrzydła, którego podwoiły oddziały słoni bojowych wyrzynając mu ponad 600 ludzi .... ufff, jak to dobrze że nie na mnie to padło Very Happy

Te obrazy jazdy przedzierającej się na tyły wroga i panikującej tłumy miotaczy - bezcenne Very Happy

Te słonie nie były takie śmieszne xd nie chciały padac Razz

.
Nie wiem dlaczego zazwyczaj moje skrzydło jest podwajane

Przypominam o końcu fazy na bitwy w niedzielę Wink

Proponuję jutro rozegrać Jerozolime

Ja Panowie niestety odpadam co najmniej do końca tygodnia. Ostatnio mam takie spiętrzenie spraw służbowych i prywatnych, że zaczynam popełniać jakieś straszne błędy. A to zostawiam telefon w pociągu, a to wysyłam dwa razy ten sam przelew.

Muszę wrzucić sobie reset.

Rozumiem. Tylko tura stanie w miejscu. Brak Twojej obecności plus Zibiego...

Może Zibiemu uda się zebrać skład w weekend?

Wszystko o czym pisze Pirx jest zrozumiałe, przeżyte osobiście - ot po prostu w końcu docisnęła chłopa menda o nazwie "codzienność" wsparta przesłaniem żony "obowiązkowość" i okraszona groźbą "przyszłość" i ocknie się z tego stanu za jakieś 15 lat Rolling Eyes

Panowie, tak jak pisałam mogę grać codziennie ale do Piątku zaczynając grę o 23:00 Sobota, Niedziela praktycznie bez ograniczeń w granicach rozsądku.

Jakby co - dzisiaj mógłbym się stawić o 23, jutro tym bardziej, a w sobotę i niedzielę będę dostępny bezproblemowo po 17:00

Ja dzisiaj jestem dostępny i mogę grać do oporu, także na pewno stawię się o 23 Wink

Do wszystkich bitew potrzeba 6ciu, więc wątpię że będzie z kim grać po 23

postaram się być po 23